środa, 8 listopada 2017

CHŁOPAK NA ZASTĘPSTWO / KASIE WEST


"Wszystko ma swoją opowieść. Poznając te opowieści, będziesz się napełniać nowymi doświadczeniami, które sprawiają, że zrozumiesz więcej. Będziesz wzbogacać swoją duszę o nowe warstwy."

Zacznę może od tego, że ta książka jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Generalnie nie spodziewałam się niczego ponadprzeciętnego, a słodka, dziewczęca okładka tylko utwierdzała mnie w tym przekonaniu. Oczekiwałam marnej młodzieżówki z nutą romansu. A co tak naprawdę otrzymałam? Zdecydowanie nie to, czego się spodziewałam.

Gia to typowa szkolna gwiazda. Najpopularniejsza, najładniejsza i najbardziej lubiana dziewczyna w szkole. Trzyma się z grupką swoich przyjaciółek, jest przewodniczącą szkoły oraz ma wspaniałego, starszego chłopaka. No i tu właśnie pojawia się problem. Bradley studiuje w innym mieście, więc nie ma zbyt dużo czasu na odwiedzanie Gii, a tym bardziej poznawanie jej przyjaciółek. Właśnie dlatego jedna z nich zaczyna wątpić w jego istnienie. Szkolny bal ma być okazją do udowodnienia wszystkim, że naprawdę ma chłopaka, ale niestety tuż przed imprezą Bradley zrywa z Gią. I co teraz? Przecież każdy pomyśli, że nigdy nie istniał, a wszystko było jednym wielkim kłamstwem. W obliczu tej sytuacji Gia posuwa się do ryzykownego rozwiązania i prosi obcego chłopaka z parkingu aby przez jedną noc udawał jej ukochanego. Ale czy na tym się skończy ich historia? O nie, to dopiero początek.

"Starałam się dzisiaj być lepszym człowiekiem, ale świat nie współpracuje."

Jest to moje pierwsze spotkanie z Kasie West, a z powodu tego, że słyszałam sporo dobrego na jej temat w ostatnim czasie, zdecydowałam się na przeczytanie którejś z jej książek. Zaczęła się naprawdę marnie, wydawało mi się, że potwierdzą się wszystkie moje przypuszczenia co do niej, ale postanowiłam czytać dalej. I jak się później okazało, była to bardzo dobra decyzja bo kiedy już przebrniemy przez kilka pierwszych stron, akcja się rozkręca, a Gia przestaje nam się wydawać tylko powierzchowną pięknością, która chce pochwalić się chłopakiem przed przyjaciółkami. Poznajemy nieco inne oblicze dziewczyny i zaczynamy szczerze ją lubić. 

Akcja toczy się naprawdę szybko, a historia opisana jest w bardzo prosty i przyjemny sposób, przez co książkę wręcz pochłania się w całości w kilka godzin. Opowieść nie nudzi, momentami jest lekko przewidywalna, lecz mimo wszystko bardzo miło się ją czyta.

Warto też wspomnieć o tym, że autorka porusza bardzo ważny problem, który niestety coraz częściej występuje wśród młodzieży. Jest to uzależnienie od mediów społecznościowych, opinii innych i ciągłej uwagi, a także bezustannego udostępniania publicznie szczegółów swojego życia prywatnego. Jest to naprawdę istotna kwestia i rzadko się o tym mówi, a jest to coś, co bez odpowiedniej interwencji będzie szerzyć się w coraz większym gronie i dotykać znacznie większej liczby nastolatków. 

"Jak mierzymy dziś naszą wartość? Liczbą lajków, które otrzymał nasz post, tym, jak wielu mamy znajomych czy ile zebraliśmy retweetów? Czy w ogóle wiemy, co tak naprawdę myślimy, dopóki nie przedstawimy naszych myśli w sieci i nie dowiemy się od innych, ile ich zdaniem są warte?"

Bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu, zwłaszcza Gia i zastępczy Bradley (owszem, posiada swoje imię, ale poznajemy je dopiero mniej więcej w połowie książki więc nie zdradzę Wam tej wielkiej tajemnicy :D). Jedyna postać, której nie potrafiłam znieść to jedna z "przyjaciółek" Gii - Jules. Jeżeli czytaliście "Chłopaka na zastępstwo" to na pewno wiecie dlaczego. Podczas czytania po prostu nie potrafiłam wytrzymać jej zachowania. 

Jest to bardzo przyjemna historia na jeden wieczór. Raczej nie wprawi Was w przeogromny zachwyt i zdecydowanie nie należy do tych wybitnych, ale mimo wszystko jest to naprawdę dobra książka jak na lekką młodzieżówkę. Jeżeli poszukujecie powieści, którą można przeczytać dla rozrywki i chwili przyjemności to bardzo polecam "Chłopaka na zastępstwo". Jeżeli natomiast oczekujecie czegoś więcej, porywającej lektury lub opowieści dostarczającej cały wachlarz emocji, to niestety odradzam Wam tę książkę bo możecie się zawieść. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego wieczoru!

7/10
Karolina

7 komentarzy:

  1. Zazwyczaj podobają mi się książki Kasie West i podobnie było w tym przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pozostałe jej książki mam jeszcze przed sobą, ale pewnie w najbliższym czasie sięgnę po kolejną :)

      Usuń
  2. Tyle się nasłuchałam o Katie West, że również postanowiłam się za nią zabrać. Padło na "Szczęście w miłości" i czytało się super ale przerwałam ją na rzecz jednej z nowości :P Ale na pewno do niej wrócę.

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach "Szczęście w miłości", ale lista wciąż rośnie, a czasu tak mało ://

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej z książek autorki, ale kiedy czytam recenzje na ich temat, są raczej pozytywne. Coś w tym musi być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam do przeczytania i mam nadzieję, że Ci się spodoba :D

      Usuń
  4. Pierwszy raz słyszę o autorce, ale może być ciekawie. Będę miała na uwadze to nazwisko :)

    OdpowiedzUsuń